Jeszcze wczoraj Salomon załatwił nam transport z Ambiko do Chennek. Pamiętając dość strome i nieprzyjemne zejście z Bwahit do Chora Leba nie bardzo chciało nam się wchodzić tą samą drogą. Samochód miał pojawić się o 6 rano. O tej porze byliśmy spakowani, gotowi i po śniadaniu. Tylko samochodu nie było.
chennek
Read More
Chennek – Ambiko
Ruszamy stosunkowo późno. I okazuje się, że bardzo dobrze. Ledwie dochodzimy do uskoku, dosłownie kilkaset metrów od Chennek, spotykamy trzy samice koziorożca abisyńskiego (walia ibex). Są tak zajęte sobą, że nie zwracają na nas uwagi. Toczą ze sobą potyczki na rogi, podjadają liście z drzew – widać, że dobrze się bawią. Można spokojnie do nich podejść i zrobić kilka zdjęć z bliska.
Geech – Chennek
Wychodzimy rano o 7:40. Jest jeszcze chłodno. Wieje wiatr. Mamy dzięki temu chłodzenie. Zostawiamy po lewej stronie nasz wczorajszy szczyt – Imet Gogo. Pomiędzy nim a pozostałą częścią płaskowyżu jest dolina. Schodzimy na skraj płaskowyżu, nad przepaścią. Tu zatrzymujemy się na chwilę, aby ruszyć dalej wzdłuż uskoku.